Kamienica Pod Gigantami

0

Kamienica pod Gigantami (nazwana także Domem pod Atlantami, Kamienicą Strzałeckiego lub Domem pod Gigantami) – kamienica zbudowana pod koniec XIX w. znajdująca się w Warszawie w Alejach Ujazdowskich pod nr 24 (dawniej 22, a w okresie międzywojennym pod nr 36).

Czytaj dalej

Kamienica pod Gigantami (nazwana także Domem pod Atlantami, Kamienicą Strzałeckiego lub Domem pod Gigantami) – kamienica zbudowana pod koniec XIX w. znajdująca się w Warszawie w Alejach Ujazdowskich pod nr 24 (dawniej 22, a w okresie międzywojennym pod nr 36).

Architektura

Kamienica zbudowana jest w stylu wczesnomodernistycznym z elementami klasycystycznymi i barokowymi. Budynek jest czteropiętrowy. Fasada symetryczna, 9-osiowa, w części środkowej znajduje się główne wejście flankowane piaskowcowymi figurami gigantów (zaprojektował je Zygmunt Otto), podtrzymującymi balkon. Jeden podpiera go barkiem, drugi trzyma w uniesionych rękach. Dwukondygnacyjny, rustykowany cokół z balkonem drugiego piętra, rozciągniętym na całą szerokość fasady, dźwiga trzy górne piętra zaakcentowane pseudoryzalitem środkowym, rozczłonkowanym czterema żłobkowanymi pilastrami. Balkon ma kutą balustradę, oraz zdobią go trzy medaliony. Na jednym z nich (projektu Teofila Godeckiego) znajduje się wizerunek Jana Matejki. Całość zwieńczona fryzem ozdobionym girlandami, mocno wyładowanym gzymsem koronującym wspartym na konsolkach i attyką - pełną nad ryzalitem środkowym i balustradowo-cokołową, tralkową, nad partiami bocznymi. Układ kamienicy jest jednopodwórzowy z oficynami bocznymi, zamknięty od strony wschodniej parterowym pawilonem z tarasem w zwieńczeniu. W elewacje podwórzowe były wbudowane fragmenty rzeźbiarskie z Zamku Królewskiego.

Wnętrze

Kamienica ma bogaty wystrój części rezydencjonalnej. Na klatce schodowej przetrwały resztki polichromii. W pomieszczeniach na parterze wmontowano fragmenty boazerii oraz drzwi i supraporty z rozebranego w 1898 r. pałacu Tarnowskich przy Krakowskim Przedmieściu.

Mieszkańcy i zbiory

Dom pod Gigantami w Alejach Ujazdowskich jest zabytkowym obiektem nie tylko z punktu widzenia architektonicznego, ale też z uwagi na charakter i znaczenie kulturalne, jakie stanowi wysiłek zawodowy i pasja kolekcjonerska paru zmarłych już pokoleń rodziny jego fundatora Antoniego Jana Strzałeckiego. Z zawodu byli oni malarzami, a ich hobby było ratowanie zabytków przeszłości narodowej. Jako malarze, począwszy już od czasu współpracy z Corazzim, dekorowali nowo wznoszone gmachy. Niezależnie od tego malowali i konserwowali stare malowidła w zabytkowych obiektach sakralnych i świeckich, przede wszystkim królewskich, z których niektóre ocalały do naszych czasów, jak Łazienki, Biały Dom, Oranżeria, Pałac Myślewicki, Belweder. Kolekcjonerska pasja Strzałeckich nie była objawem chęci gromadzenia bogactw, lecz jedną z możliwych form walki o byt narodowy. W 1889 r. wystawili 192 obiekty. W 1902 r. Antoni Jan był jednym z organizatorów działu polskiego na pierwszej międzynarodowej wystawie strojów w Petersburgu, na którą wysłał 109 eksponatów. W 1905 r. na wystawę Mariańską Antoni Jan wysłał zbroje, ryngrafy i szable. W roku 1911 na wystawę Pamiątek Starej Warszawy w Ratuszu 57 obiektów. W 1912 r. na Wystawę Miniatur, Emalii, Pierścionków i Tabakierek - 102 obiekty, a w 1913 r. na wystawę Ceramik i szkła 74, oraz w 1918 r. na wystawę Pamiątek Powstania Styczniowego - 11 obiektów. W ciągu kilku lat od powstania w 1916 r. Muzeum Narodowego w Warszawie przekazał mu ponad 700 obiektów, których połowa w 1920 r. zdeponowana w Muzeum Wojska eksponowana była potem w Muzeum Wojska Polskiego, a druga połowa znajdowała się Muzeum Narodowym. Stanowiło to wprawdzie tylko cześć wszystkich zbiorów Strzałeckiego, które ostatecznie skomasował Antoni Strzałecki w Domu pod Gigantami i syn jego Zygmunt w domu przy ul. Topiel. Z tego co przeszło do muzeum ocalała większość zabytków z ich kolekcji. A z ich siedzib dwa pierwsze domy przy ul. Drewnianej i Topiel zostały zbombardowane i spalone we wrześniu 1939 r. Ocalał jedynie Dom pod Gigantami. W okresie międzywojennym mieszkał tu inż. Stefan Przanowski - przemysłowiec, b. minister przemysłu i handlu, dyrektor i prezes Rady Nadzorczej zakładów metalowych "Norblin, Bracia Buch i T. Werner".

Restauracja pod Gigantami

Obecnie w kamienicy znajduje się Restauracja pod Gigantami. Utrzymana jest w dawnym klimacie. W lokalu restauracji znajdowały się wartościowe obrazy takich twórców, jak Juliusz Kossak. Później przekazano je do muzeum. A do tej pory w restauracji znajduje się parkiet, który ma ponad 250 lat. Był sprowadzony po rozbiórce Pałacu Tarnowskich. Pozostała tu także jedna kopia obrazu S. Poniatowskiego, malowana przez malarza Bacciarellego.

Pomieszczenia

1. Duży salon. Na jednej ze ścian centralne miejsce zajmował szylkretowy gabinet, przyozdobiony kolorowymi kamieniami i cyzelowanym srebrem. Na ścianie tej (podobnie jak na innych ścianach w tym salonie) wisiały obrazy, wśród których było wiele portretów królewskich postaci historycznych. Na samej górze z lewej portret znanego z „Ogniem i mieczem” Jeremiego Wiśniowieckiego, przy nim portret jego synowej, królowej Eleonory Austriaczki z tulipanem w ręku, żony Michała Korybuta Wiśniowieckiego, a pod nią portret Jana III Sobieskiego z kolekcji A.J.Strzałeckiego, które przeszły do Muzeum Narodowego.

2. Pokój stołowy. Z hallu przez otwarte drzwi do pokoju stołowego widać było rycerza w późnogotyckiej zbroi na białym koniu. Stał on po lewej stronie kominka, a po prawej stronie był na koniu gniadym polski husarz ze skrzydłami, który najwcześniej był darowany przez A. J. Strzałeckiego Muzeum Narodowemu w Warszawie, jeszcze za czasów okupacji niemieckiej w czasie I wojny światowej. Później, na jego miejscu stanęły trzy inne zbroje, które znajdują się teraz w Muzeum Wojska Polskiego. W kominku znajdowała się żeliwna płyta z herbem Stanisława Augusta.

3. Duży salon. Jedna z dwóch konsol złoconych, pochodzących z Zamku Królewskiego. W salonie znajdował się cały szereg obiektów i obrazów.

4. Duży salon. Ściana z kominkiem, na lewo od portretu Stanisława Augusta w stroju koronacyjnym widoczny był portret Ludwiki Marii, żony Jana Kazimierza, którego portret, oddzielony od Ludwiki Marii innym obrazem, znajdował się tuż przy oknie, w najlepszym oświetleniu. Portrety te zostały nabyte przez Antoni Jan Strzałeckiego od Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu pod koniec XIX w. i zawsze były przez niego eksponowane na najbardziej honorowym miejscu i w najlepszym oświetleniu, ponieważ uważał je za najlepsze portrety królewskie z całej swojej kolekcji. Gdy w 1929 r. darował je Muzeum Narodowemu, wkrótce potem wyraził swą zgodę, aby były eksponowane na Zamku Królewskim.

5. Mały salon. Nie było od niego wejścia z hallu, a tylko z drugiego salonu. W gablotce na samym dole widoczna była po lewej stronie jedna z kilku waz belwederskich. Obok niej był wielki półmisek japoński z rybami (obecnie znajduje się w posiadaniu prawnuczki kolekcjonera, Marii Magdaleny Smoleńskiej). Z identycznym deseniem mały talerz japoński znajduje się w British Museum; był on w latach powojennych eksponowany w King Edward VII Gallery. Na prawo od półmiska z rybami był mały, niebieski w białe kwiaty jabłoni wazon belwederski, a na samym dole był z saskiej porcelany figurka Chińczyka z kiwającymi się rękami i głową. Powyżej półmiska z rybami był ciekawy, z saskiej porcelany „sourtout” (zdekompletowany wprawdzie, bo bez różnych miseczek, znajduje się obecnie u drugiej prawnuczki kolekcjonera, Wiesławy Tyszkiewiczowej).

6. Hall. W gablotkach pośrodku hallu była ekspozycja specjalnie zabytkowych obiektów, jak znany, średniowieczny miecz z krucyfiksem, bezcenny unikat, który A. J. Strzałeczki darował Muzeum Narodowemu w Warszawie, który zrabowali hitlerowcy z Muzeum Wojska. Ponadto był tam szereg cennych karabeli, buzdyganów, czekanów i nadziaków oraz pasów kontuszowych. Na wierzchu gablotki leżały hełmy, m. in. (najbliżej szabel) kanelowany i złocony hełm należał przypuszczalnie do Jana Zamoyskiego, hetmana i kanclerza w. k. Na stojaku, umieszczonym na gablotkach, były mniej cenne szable i rapiery. Pośrodku ścian bocznych stały wysokie gablotki, w których były m. in. łubie z łukami i kołczany ze strzałami, cenniejsze rzędy na konie itp. Na ścianach bocznych wisiały kobierce. Przy gablocie był widoczny zawieszony od góry do dołu pas lity, jeden z kolekcji kilkunastu pasów kontuszowych. Pod sufitem medaliony, niezidentyfikowanego pochodzenia.

Ciekawostki

• Od 1918 r. do 1921 r. bywał tu na zaproszenie Strzałeckiego Nuncjusz apostolski, późniejszy papież Pius XI.

• Kamienica została wpisana do rejestru zabytków pod nr 753.


Kamienica Pod Gigantami - to miejsce nie posiada jeszcze przewodnika. Jeśli znasz to miejsce, to tutaj możesz napisać przewodnik.