Kościół Matki Bożej Królowej Polski

0

Parafia Matki Bożej Królowej Polski w Nisku-Malce – parafia rzymskokatolicka znajdująca się w diecezji sandomierskiej w dekanacie Nisko. Została utworzona 28 kwietnia 1968 z terenu parafii św. Józefa w Nisku.

Czytaj dalej

Parafia Matki Bożej Królowej Polski w Nisku-Malce – parafia rzymskokatolicka znajdująca się w diecezji sandomierskiej w dekanacie Nisko. Została utworzona 28 kwietnia 1968 z terenu parafii św. Józefa w Nisku.

Historia

Na lewym brzegu Sanu o 4 kilometry od Niska powstała osada Malce. Według opowiadań starszych, pierwszym mieszkańcem miał być Malec i od jego nazwiska zrodziła się nazwa. Ponieważ w tej osadzie hrabia Resseqier wybudował nad przepływającą rzeczką wodny młyn i tartak, za sprawą czego osada coraz bardziej się zaludniała, gdyż osadnicy łatwo znajdowali zarobek, czy to w lesie czy to w pobliskim dworze. Potrzeby swe religijne załatwiano w parafii Racławice od roku 1896 tj. do wybudowania kościoła w Nisku. Do 1907 roku mieszkańcy Malc grzebani byli na cmentarzu w Racławicach. Pozostając w oddali od kościoła, pragnęli jednakże tutejsi mieszkańcy na miejscu w swej osadzie schodzić się na modlitwę. Według opowiadania 69-letniego Franciszka Skrzata (notatka z roku 1934) i na podstawie zapisów na obrazie, wybudował drewnianą kapliczkę z desek na 10 osób Tomasz Bis. Wspólnie z żoną Marianną kupił obraz Matki Bożej ad Nives, czyli Matki Bożej Śnieżnej od przejeżdżających Niemców w roku 1837. Zakupiony obraz odnowiono w roku 1872 kosztem Walentego Bisa. Ludność miejscowa zawsze obdarzała wielką czcią Matkę Bożą, dbała o należyty wygląd kapliczki. Szczególną troskę wykazywała Jadwiga Biesiadecka, a kiedy kapliczka chyliła się ku upadkowi, troszczono się o zbudowanie domku dla Najświętszej Maryi Panny. Tak Biesiadecka, jak również ówczesny komitetowy kościelny Franciszek Skrzat przedstawili tę sprawę hrabinie Resseqier, a współudział w tych zabiegach o uzyskanie pomocy miał także ówczesny proboszcz Niska, bardzo nabożny kapłan ks. Władysław Kisielewicz. Uwzględniając te starania darowała hrabina cegłę, a także poleciła sporządzić plan i kosztorys budowy. Fundusze na opłacenie robocizny ofiarował ks. Kisielewicz ze składek kościelnych, nieraz i z własnych funduszy. Mieszkańcy Malców też urządzali dwa razy w miesiącu pieniężne zbiórki. Po kilku miesiącach budowy zdołano przenieść obraz Matki Najświętszej do murowanej kaplicy w lipcu 1910 roku. Kaplica o każdej porze, a szczególnie wieczornej, wypełniała się wiernymi, którzy tu przynosili swe radości lub smutki by złożyć je u stóp Najświętszej Maryi Panny. Wielką radością napełniała serca mieszkańców możliwość odprawiania Mszy świętej na terenie osady. W czasie wielkiej wojny światowej — (1914-1918) mieszkańcy doznali prawdziwej opieki Najświętszej Maryi Panny, bo kiedy okoliczne miejscowości położone nad Sanem, wskutek morderczych walk nad tą rzeką między wojskami austriackimi a rosyjskimi zupełnie zgorzały, osada tutejsza już gęsto zaludniona, nie poniosła żadnych poważniejszych szkód. Nic więc dziwnego, że lud, który tak bardzo rzewnie modlił się do Boga i Najświętszej Maryi Panny o zmiłowanie w czasach ciężkich walk widząc ocalone swe dobytki, tym większą zapałał miłością i wdzięcznością dla wielkiej opiekunki. Wprowadzono święto „święcenia pól". Ustanowiono odpust pod wezwaniem Królowej Korony Polskiej w pierwszą niedzielę maja. Dużo inicjatywy w zabiegach o miły wygląd kaplicy na równi ze społeczeństwem wykonuje Ks. proboszcz Stanisław Węgrzynowski i miejscowe nauczycielstwo. Na przykład: w szkole zorganizowany był kurs wyrabiania sztucznych kwiatów w celu przyozdabiania kaplicy i krzyży. Postanowiono wreszcie zbudować ołtarz. Zebrane fundusze i dar od pana Franckego, właściciela dóbr Nisko - deski - pozwoliły na wykonanie ołtarza. Wykonanie tego dzieła powierzono miejscowemu stolarzowi Karolowi Fuśkowi. Ołtarz ukończono 15 lipca 1934 roku.

Do roku 1968 kaplica była obsługiwana przez księży z Niska. Wówczas księża przyjeżdżali do kaplicy tylko okazjonalnie: np. na poświęcenie pokarmów oraz święcenie pól. Raz w roku w maju odprawiana była Msza św. W kaplicy licznie gromadzili się mieszkańcy na codzienną modlitwę - na Anioł Pański zapraszał dźwięk sygnaturki. Tradycją stały się nabożeństwa majowe, czerwcowe oraz różaniec, które licznie gromadziły dorosłych, młodzież oraz dzieci. Nabożeństwom przewodniczyła Jadwiga Biesiadecka, a później Katarzyna Dąbek. Kaplicę obsługiwała w tym czasie mieszkająca w sąsiedztwie Pani Tabor. Znaczne ożywienie życia religijnego nastąpiło po roku 1960, kiedy to ze szkoły usunięto naukę religii. Wówczas katecheza odbywała się w kaplicy, a prowadził ją niezmiennie aż do czasu powstania parafii ks. Tadeusz Mach, który dojeżdżał z Niska - obecny proboszcz parafii w Jastkowicach. Księdza na katechezę przywozili okoliczni gospodarze furmankami, później gdy w Malcach pojawił się pierwszy samochód ksiądz często korzystał z usług pana Antoniego Gorczycy. Ostatecznie ksiądz przyjeżdżał własnym skuterem. W tym czasie zaczęto na stale odprawiać w kaplicy niedzielne Msze święte, początkowo jeden raz w miesiącu, a później co niedzielę. Msze święte odprawiał proboszcz ks. Józef Balawajder, oraz księża katecheci: ks.Władysław Jadam i ks. Tadeusz Mach. Powstała konieczność dogrzewania kaplicy, postawiony więc został piec z kafli w którym palili mieszkańcy według kolejki. W obsługę kaplicy w tym czasie dużo angażowała się pani Emilia Dubel. Główne uroczystości kościelne odbywały się nadal w Nisku. Tam udzielano sakramentów świętych, jak również dzieci przystępowały do Pierwszej Komunii Świętej. Ksiądz Tadeusz Mach bardzo dobrze wpisał się w rozwój religijności malczańskiej parafii, bowiem nie tylko uczył religii, ale tradycją stały się co rok przygotowywane jasełka, tak z dorosłymi jak i z dziećmi. Wówczas księża przyjeżdżali z Niska do kaplicy tylko okazjonalnie: np. na poświęcenie pokarmów oraz święcenie pól. Raz w roku w maju odprawiana była w kaplicy Msza Św. W kaplicy licznie natomiast gromadzili się mieszkańcy. Na codzienną modlitwę Anioł Pański.. zapraszał dźwięk sygnaturki. Tradycją stały się nabożeństwa majowe, czerwcowe oraz różaniec, które licznie gromadziły dorosłych, młodzież oraz dzieci. Nabożeństwom przewodniczyła Jadwiga Biesiadecka, a później Katarzyna Dąbek.

Podobnie jak na katechezę tak i na Mszę Św. niedzielną, księdza trzeba było przywozić z Niska. Msze Św. sprawował tutaj ówczesny proboszcz z Niska ks. Józef Balawajder, jak również księża katecheci ks. Władysław Jadam lub ks. Tadeusz Mach. W tym czasie powstała konieczność dogrzewania kaplicy, postawiony więc został piec z kafli w którym palili mieszkańcy według kolejki, tak jak obecnie odbywa się sprzątanie kościoła. W obsługę kaplicy w tym czasie dużo angażowała się P. Emilia Dubel. Główne uroczystości kościelne odbywały się nadal w parafii w Nisku. Tam udzielano sakramentów świętych, jak również dzieci przystępowały do Pierwszej Komunii Świętej. Ksiądz T. Mach bardzo dobrze wpisał się w rozwój religijności, bowiem nie tylko uczył religii, ale tradycją stały się co rok przygotowywane jasełka, tak z dorosłymi jak i dziećmi.

Początek samodzielnej parafii Matki Bożej Królowej Polski w Malcach

28 kwietnia 1968 roku decyzją ks. Bpa Ignacego Tokarczuka z parafii Św. Józefa w Nisku, wydzielono nową parafię w Nisku-Malcach, a jej pierwszym proboszczem został mianowany ks. mgr Marian Rajchel, który przybył tu z Radymna. Malce stały się samodzielną placówką duszpasterską. Należy tu wskazać na bardzo duży wkład, w organizowaniu parafii, ks. bpa Edwarda Frankowskiego. To właśnie on organizował parafię w sąsiednich Chyłach, które stały się początkiem obecnej parafii w Swołach. Mianowany na proboszcza w Malcach ks. Marian Rajchel był wyświęcony na kapłana w tym samym roku co ks. bp Frankowski. To właśnie on znalazł lokum dla nowego proboszcza oraz służył swoim doświadczeniem. Tuż po przybyciu ks. Marian zamieszkał w izbie udostępnionej przez p. Anielę i Marcina Bisów na ulicy Sanowej – można powiedzieć, że była to pierwsza plebania. Pod koniec roku na stale wraz ze swoją mamą ksiądz zamieszkał w starym, walącym się domu pana Karola Fuśka. W posłudze katechetycznej księdza Mariana wspierały siostry zakonne, a później katechetki. Pierwszy proboszcz rozpoczął rozbudowę kaplicy poprzez dobudowanie zadaszenia od strony frontowej kaplicy, a następnie podpiwniczonej przybudówki o konstrukcji metalowo-drewnianej. W kaplicy wybudowany został chór, na który wchodziło się przez dzwonnicę. Wówczas także zmienione zostało okno w kaplicy od strony zachodniej, które do tej pory miało postać półkolistą, na kształt koła. W oknie tym wykonany został witraż, którego autorami byli twórcy architektury przebudowanej kaplicy: p. Wojciech Sadley i p. Adolf Szczepiński z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W tle tego okna umieszczony został nowy ołtarz, bowiem istniejący ołtarz drewniany, nie był przystosowany do sprawowania ofiary Mszy św. przodem do ludzi. Wykonane zostały również witraże w prezbiterium oraz droga krzyżowa w szkle. Zakupiona została pierwsza fisharmonia, na której grał p. Roman Dubel. Lekcje katechezy odbywały się początkowo w domu zamieszkałym przez księdza, a następnie w podpiwniczeniu przybudówki kościoła. W sierpniu 1972 roku ks. proboszcz przeniósł się do nowego jednorodzinnego domu potajemnie wybudowanego z przeznaczeniem na plebanię. Dom ten budowany był staraniem rodziny Bisów, Skrzatów, Szewczyków i Kurlejów, pod pozorem domu dla rodziny Bąków. Obok plebanii wznoszono budynek z przeznaczeniem na punkt katechetyczny. W czasie budowy tegoż punktu doszło do katastrofy budowlanej. Walący się strop ranił ks. Mariana oraz p. Zytę Kozik. Na szczęście rany okazały się niegroźne i obyło się bez problemów, budynek wznoszony był nielegalnie. Wszystko, co czyniono w tym czasie, było bardzo śmiałym działaniem księdza Mariana Rajchla i kilku zaprzyjaźnionych rodzin, gdyż lata probostwa ks. Mariana 1968-1973 przypadają na czas walki z Kościołem prowadzonej przez władze komunistyczne. Olbrzymia manifestacja wiary miała miejsce podczas nawiedzenia Matki Bożej Częstochowskiej w dniach 22-23 maja 1971 roku. Matka Boża nawiedziła wówczas parafię nie w postaci kopii cudownego wizerunku, lecz świecy i Ewangeliarza. Obraz w tym czasie był więziony przez władze komunistyczne. Przejawem tego było dekorowanie wszystkich ulic i domów bramami. transparentami, wieńcami, chorągwiami, chorągiewkami, proporczykami, lampionami i kwiatami. W pamięci mieszkańców Niska i okolic na wiele lat pozostała malczańska banderia w białych koszulach i niebieskich beretach, która uroczyście przyprowadzała i odprowadzała Matkę Bożą. W tym czasie starsi dekorowali swoje motocykle, a dzieci rowery. Uroczysta Msza św. koncelebrowana przez ks. bpa Ignacego Tokarczyka odbyła się na zewnątrz kościoła, pod skromnym zadaszeniem w wybitych drzwiach po wschodniej stronie kaplicy. Był to początek rozbudowy kościoła. W tym czasie działała w parafii schola, ministranci, chór, oaza rodzin. Młodzież licznie gromadziła się na spotkaniach w większych i mniejszych grupach. Ksiądz proboszcz zorganizował także pielgrzymkę do Częstochowy. Odbyła się ona koleją. Od czasu probostwa ks. M. Rajchla odprawiana jest w naszej parafii co środę nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

27 grudnia 1973 roku nowym proboszczem ks.bp Ignacy Tokarczuk mianował Ks. Władysława Kenara, który przybył do nas z Łańcuta. Ksiądz W. Kenar to wielki budowniczy naszej parafii. Swoje probostwo rozpoczął od zabiegów o uzyskanie pozwolenie na budowę kościoła. W owych czasach komunizmu była to praca bardzo trudna i mozolna, granicząca nawet z cudem. Ksiądz proboszcz przy współudziale grupy oddanych parafian wykazał się wielkim charyzmatem. Tymczasem pomimo braku pozwolenia, gromadzono materiały budowlane na budowę kościoła. W wykończonym punkcie katechetycznym mogła się już odbywać nauka religii. W budynku tym było także miejsce dla biblioteki parafialnej, oraz spotkań młodzieży. W dwóch salkach na dole można było zagrać w szachy, warcaby oraz tenisa stołowego. W pomieszczeniu na piętrze ks. Proboszcz udostępnił telefon osiedlowy. Staraniem ks. Proboszcza wykonane zostały dzwony. Dzwony umieszczono na dzwonnicy o konstrukcji metalowej, która została wykonana przez parafianina Edwarda Kurleja, na jego podwórku, aby przewieźć ją na plac parafialny musiał on rozebrać swoją bramę wjazdową. Obecnie dzwonnica ta znajduje się w parafii w Kłyżowie. Dokładnie dwa lata od objęcia probostwa 26 grudnia 1975 roku w Święta Bożego Narodzenia zostały one konsekrowane przez ks.bpa Ignacego Tokarczuka. Poświęcona została wówczas także plebania i punk katechetyczny. Malczańskie dzwony nazywają się : 1.Matka Nieustającej Pomocy
Na największym dzwonie znajduje się napis – Mój głos zaprasza na mszę świętą – Powołano mnie do życia na 600-lecie istnienia diecezji przemyskiej staraniem ofiarnych serc parafian. 2.Józef
Widnieje na nim napis – Głos mój obwieszcza naszym zmarłym Zmartwychwstanie w Chrystusie. Dzwon ten bije gdy ktoś umiera w parafii. 3.Maksymilian Maria Kolbe
Widnieje na nim napis – Głos mój zachęca was do modlitwy wzajemnej miłości i życzliwości - …. Dla upamiętnienia roku świętego. Dzwony te pierwszy raz zabiły 24 grudnia 1975 roku o godzinie 23.30 zapraszając na pasterkę.

W 1977 roku po kilku latach mozolnych starań i zabiegów uzyskano zezwolenie na rozbudowę kaplicy. 14 maja 1977 roku to historyczna data - w tym dniu rozpoczęto wykopy pod nowy obiekt parafialny. Miesiąc później tj. 18 czerwca 1977 roku ks. bp Ignacy Tokarczuk poświęcił kamień węgielny przywieziony przez grupę parafian z Przemyśla.

Od tego momentu rozpoczęło się pospolite ruszenie. Mury przyszłej świątyni rosły błyskawicznie. Budowę od początku nadzorował nasz parafianin P. Antoni Miazga. Roboty wykonywała ekipa murarzy przy współudziale miejscowych fachowców. Ponadto do pomocy była angażowana cała parafia. Ksiądz proboszcz co niedzielę wyznaczał kolejno mieszkańców do pomocy, jeżeli ktoś nie mógł to wówczas musiał zapewniać zastępstwo. Niezależnie od tego - by zapewnić płynność w budowie - każdego niemal dnia ksiądz proboszcz objeżdżał parafię rowerem upewniając się o obowiązku wywiązania się z tzw. „dniówki”, lub zapewnić pomoc do prac których wcześniej nie dało się przewidzieć. Dla pracujących przy budowie ksiądz proboszcz przywoził obiady ze stołówki. Przy budowie pomagali nie tylko dorośli ale także młodzież. Zdarzało się że ksiądz zbierał grupę młodzieńców i wywoził do tartaku do Jastkowic gdzie pomagali przy przygotowywaniu drzewa na budowę. Po niespełna 6 miesiącach w listopadzie tegoż roku, kościół był już gotowy w stanie surowym. Nie był to jednak kościół w obecnym zarysie, lecz w takiej postaci, na jaki uzyskano pozwolenie, czyli tylko obecna nawa główna. Do nawy głównej dobudowane zostało nielegalnie prezbiterium, zakrystia oraz nawa boczna. Na wiosnę 1978 roku nastąpiło połączenie tych nielegalnych budowli poprzez wyburzenie ścian. Dokładnie w rok od poświęcenia kamienia węgielnego - 18 czerwca 1978 roku odbyło się uroczyste poświęcenie kościoła, którego dokonał ks. Bp. Ordynariusz Ignacy Tokarczuk.

W tym czasie msze św. sprawowane były w dolnym kościele. Od tej pory rozpoczęły się prace wykończeniowe, które trwały pięć lat. Wykonane zostały sufity, boazeria, ławki posadzki, ołtarz i mównica, które początkowo były drewniane a następnie przed konsekracją kościoła zmieniony został na kamienny. Projekt malowania kościoła i obrazów na płótnie w kaplicy przygotował artysta malarz Zbigniew Gizela z Krakowa. Zakupione zostały nowe stacje Drogi Krzyżowej. Wiele prac wykonywanych było w drewnie stąd ksiądz proboszcz zakupił maszyny stolarskie, na których pracowali fachowcy zarówno najmowani jak i miejscowi.

Wykonano wówczas trzy witraże, z których jeden umieszczony został w centralnej części prezbiterium, drugi przy chrzcielnicy, a trzeci na chórze Następnie wybudowana została w prezbiterium poprzeczna ściana przysłaniająca okno – wykonano ją na wniosek władz diecezjalnych. Zaznaczyć należy że obok prac wykończeniowych kościoła, dokonano odnowienia kaplicy, obraz w kaplicy poddano renowacji, wykonana została posadzka i malowanie kaplicy oraz zakupiono obrazy. Każdy z tych obrazów został ufundowany przez poszczególnych parafian. W podziemiach kościoła urządzana była Kaplica Św. Maksymiliana Kolbego.

Wszystkie te prace zwieńczone zostały 10 czerwca 1983 roku – w dniu tym odbyła się uroczysta konsekracja kościoła, której dokonał, ks.bp ordynariusz Ignacy Tokarczuk. Lata probostwa księdza Kenara to czas pełnego zaangażowania i aktywnej pracy mieszkańców Malc na rzecz parafii, a także integracji dzieci i młodzieży poprzez scholę, oazę młodzieżową i ministrantów. Nabożeństwa takie jak Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, która odbywała się wówczas w kaplicy, oraz nabożeństwo Nieszporów Niedzielnych znajdowały szerokie rzesze wiernych. Obrazy charakterystyczne dla tego okresu to dzieci stojące w czasie Mszy Św. i nabożeństw tuż przy ołtarzu, a nie rozproszone po całym kościele i siedzące w ławkach, oraz wypełniony po brzegi kościół w czasie takich nabożeństw jak Droga Krzyżowa czy Gorzkie Żale. Posługę kościelnego w tym czasie pełnił P. Stafan Lebioda oraz Stanisław Dubiel, zaś posługę organisty Jolanta Bis i Wiesława Dąbek, a później Anna Szcześniak. W okresie kiedy nie było organisty śpiew prowadzili parafianie. Głównym dekoratorem wszystkich uroczystości i świąt, przez lata duszpasterzowania Ks. Mariana Rajchela i Ks. Władysława Kenara, była Zofia Furman (Konefał).

Duszpasterze pełniący funkcję proboszcza

  • Ks. Marian Rajchel – 1968 – 1973
  • Ks. Władysław Kenar – 1973 – 1984
  • Ks. Józef Matuła – 1984 – 2002
  • Ks. kan. mgr Bogdan Tadeusz Łubik - od 2002

Terytorium parafii

Do parafii należą następujące ulice Niska: Andersa; Armii Krajowej; Broniewskiego; Czerwonych Maków; Dobra; Górka (1 rodzina); Gutki; Jezioro; Końcowa; Krzywa; Legionów; Matejki; Mostowa; Ogrodowa; Piękna; Podwale; Potok; Pszenna; Raginisa; Sadowa; Sandomierska (od numeru 88); Sanowa; Skłodowskiej MC; Sopocka; Tęczowa; Węgrzynowskiego; Zasanie.


Kościół Matki Bożej Królowej Polski - to miejsce nie posiada jeszcze przewodnika. Jeśli znasz to miejsce, to tutaj możesz napisać przewodnik.