Rynek w Koźlu

4

Kozielski Rynek.

Na początku należy wspomnieć iż Koźle dziś zachodnia część (dzielnica) aglomeracji miejskiej Kędzierzyna-Koźla połączonej zaledwie w 1975 r zanim stało się częścią obecnego zespołu miast, przez kilkaset dobrych lat funkcjonowało jako samodzielne miasto. Gród posiadający własny zamek, mury miejskie, a także będący  twierdzą.  Ale nie wchodząc tutaj w szczegóły historii całego  miasta wracamy do kozielskiego rynku Otóż jak każde miasto średniowieczne budowane na prawie magdeburskim posiadało centralny plac zwany targowiskiem lub właśnie rynkiem,..na którym winien znajdować się budynek ratusza...wokół którego kupcy mogli rozkładać swoje kramy

W najdawniejszych czasach oczywiście budynki wokół początkowo były drewniane. Po których dziś próżno by szukać śladu . Nie można dziś dokładnie stwierdzić kiedy miasto nabyło praw magdeburskich jednakże wiadomym jest, iż po śmierci księcia kozielskiego Bolesława (w 1355r) Kiedy to o objęcie władzy nad księstwem zabiegał niejaki Konrad I Oleśnicki ok. 1358r swoje poparcie na odpowiednim na piśmie wyrazili już kozielscy rajcy (ratmani) miejscy. Pozwala to sądzić, że wówczas skoro w ratuszu byli radni zatem miasto już było osadzone na odpowiednim prawie. Drugim nieco tylko późniejszym dokumentem z 1366r  a dokładnie 30 września...odnajdujemy w tekście nazwiska nie tylko rajców ale także burmistrza.Burmistrzem był wówczas Mikołaj Gelcke, rajcami zaś : Hanko z Wronina, Jeckel z Gościęcina, Michał Nowak i Peter Schuster.

Skoro w połowie XIV w. miało miasto już burmistrza i radę, musiało posiadać również lokację na prawie magdeburskim. Co za tym idzie musieli mieć swą siedzibę, którą niewątpliwie był ratusz. Trudno dokładnie o wiedzę jak początkowo wyglądał na przestrzeni wieków był wielokrotnie modyfikowany .        Na weducie Koźla z 1536 roku widać, jak wieża ratusza góruje nad pozostałymi budynkami w mieście.Wzmianka o istnieniu ratusza w kozielskim grodzie pojawia się w opisie śląskiego kronikarza ks. Augustyna Weltzla zamieszczonym w "Geschichte der Stadt, Herrschaft und ehemaligen Festung Cosel".
Ksiądz Weltzel pisze w nim , że ratusz była to solidna, drewniana budowla nieopodal kościoła.

Zniszczenia:

W XV wieku odnotowano dwa wielkie pożary Koźla ten z 1454 zniszczył niemal doszczętnie całe miasto.w tym ucierpiał rynek

W kolejnym XVII w podczas wojny trzydziestoletniej odnotowano kilka wielkich  pożarów .

Sporą pożogę miasta w 1620 wywołali polscy rycerze najemni znani powszechnie jako tzw Lisowczycy. Co prawda Polska wówczas nie uczestniczyła bezpośrednio w wojnie trzydziestoletniej ...Niemniej jako ostoja katolicyzmu delikatnie kibicowała Habsburgom...Zatem udzielono niejako nieoficjalnego wsparcia zbrojnego i zamiast posyłać regularne wojska posłano oddziały o charakterze najemnym...A były one tyleż samo skuteczne w walce co i okrutne dla wszystkiego i wszystkich co stało na drodze ich przemarszu...a tym razem padło na gród Kozielski...

Kolejny pożar powstał pośrednio za sprawą duńskich oddziałów w 1626r Ale co ciekawe to nie armia duńsko-saksońska Manswelda podpaliła miasto...bowiem jak się okazuje bramy miasta otworzył jej Andrzej Kochcicki niedawny  jeszcze starosta księstwa raciborsko-opolskiego i w zasadzie ówczesny właściciel  Koźla...Można i tak też został potraktowany przez Cesarza uznać go za zdrajcę...Jednak trzeba wiedzieć, że Kochcicki był wyznania protestanckiego zatem działał zgodnie ze swoim sumieniem zdradzając katolickiego Habsburga...Zatem pożar miasta i rynku nie był wynikiem działań armii duńskiej, a cesarskiej, która w ramach odwetu miasto spaliła...za zdradę  ...Armią cesarską  dowodził czeski dowódca Albert Wallenstein 

A następny pożar wybuchł  za sprawą tzw. szwedzkich pod dowództwem gen. Lennarta Torsterssona w 1642r 

 Pożar z 1739 roku połozył kres dawnej budowli ratusza Udało się go odbudować ( wznieść nowy) dopiero po pewnym czasie . Zadanie to powierzyli koźlanie architektowi z Głogowa, Johanowi Herbertowi Zincklerowi. Nowy ratusz został zbudowany z kamienia, w neogotyckim stylu,.W XVIII wieku jego drugiej połowie kozielski ratusz miał dwa okazałe piętra przykryte wysokim spiczastym dachem, posiadał, a jakże również wieżę zegarową wysoką na 35m ...W ratuszu prócz sali narad i gabinetu burmistrza mieścił się urząd miejskiej rejestratury sądowej, komornik, a nawet policja i areszt, a także mieszkanie woźnego magistrackiego. Podobno przez jakiś czas w ratuszu w sali obrad zbierali się dla modlitwy Luteranie (przed wybudowaniem osobnej świątyni) W obrębie rynku działała również piekarnia.

Obecnie na kozielskim rynku próżno szukać budynku ratusza, ostateczny kres przyniosły mu działania podczas II wojny światowej I to w zasadzie u jej schyłku w 1945r kiedy to do miasta zbliżała się już wyzwoleńcza armia radziecka...w Lutym 1945 kozielski ratusz został poważnie uszkodzony w wyniku ostrzału moździerzowego ponieważ sowieci chcieli zniszczyć punkt obserwacyjny na wieży zegarowej. Przy okazji ostrzału ucierpiały inne budynki w tym Hotel Kronprinz ( Książęca Korona) Władze powojenne nie zdecydowały się na dobudowę ratusza.

Jak wiele zabytków na tzw. „ziemiach odzyskanych”, którym nie sposób było przypisać śladów dawnej polskości lub chociażby obecności władzy piastowskiej traktowano bardzo wówczas politycznie i bezpardonowo...Pozostałości Ratusza 400 letniego ( jaki możemy dziś podziwiać jedynie na starych rycinach i przedwojennych zdjęciach ) postanowiono zrównać z ziemią...Solidna budowla nie poddała się od razu i należało użyć traktora (lans buldoga) aby przy pomocy lin obalić ściany. Przy okazji junacy SP jakich zatrudniono do tej rozbiórki znaleźli pełną policyjną zbrojownię mieszczącą się w ratuszu. Znalezisko okazało się dla nich bardzo niefortunne bowiem wielu z nich połaszczyło się na znalezione „pamiątki” Jednak władza ludowa nie pozwoliła się młodzieży długo cieszyć fantami. Aby odzyskać wszystką znalezioną broń młodym junakom zafundowano „ścieżki zdrowia” 

Kolejną niepowetowaną stratą dla badaczy i miłośników historii miasta, spowodowaną działaniem bezmyślnym i przepojonym komunistyczną propagandą ówczesnych władz było spalenie archiwum miejskiego jakie odnaleziono w piwnicach ratusza – podobno było dokumentów tak wiele. że płonęły kilkanaście godzin...Spłonęły między innymi mapy katastralne i podkłady geodezyjne mogące dziś być cennym materiałem dla historyków.

Wróćmy jednak do Kozielskiego rynku dawniej istniała na nim fontanna miejska. No dobrze ale przecież nadal znajdujemy na rynku fontannę więc dlaczego była? Otóż dawna fontanna przetrwała jedynie do 1820 r. Napis na jej obudowie informował, że jest to "Rex Civitasis Fontes" czyli tzw królewska fottanna. 

W czasach PRL dopiero w latach 50 tych XX w postanowiono nieco zadbać o rynek odbudowano dwie kamienice wyrównano i uporządkowano plac który od tej pory służył licznym defiladom wojskowym (z miejscowej jednostki)   

Na placu tym ustawiano trybuny honorowe podczas wszelkich uroczystości w tym pierwszomajowych... Na rynku posadzono kilkunastoletnie lipy aby dodać nieco zieleni. Tu również obchodzono uroczyście 800 lecie miasta Koźla ...na którym przemawiali liczni partyjni działacze 

W latach 70 tych zmieniono aranżację przestrzeni wybetonowano plac i zlikwidowano sporo zieleni.z istniejącej Dopiero lata 90 te ubiegłego stulecia przyniosły kolejną zmianę. Pojawiła się nowa fontanna z rusałką grająca na bodajże okarynie siedzącą na kozich łbach . I chyba tylko te kozie głowy maja cokolwiek wspólnego z miastem bo nawiązują do herbu. Niemniej sama rzeźba rusałki jest całkiem ładnym motywem i dziś wrosła już w obraz kozielskiego rynku. Mimo, iż nie udało mi się ustalić skąd pomysł akurat na rusałkę przyszedł autorowi Ryszardowi Kowalowi ( może kiedyś uzupełnimy te dane?) Na płycie rynku pojawił się też niewielki całkiem gustowny zegar słoneczny wsparty niestety na niezbyt fortunnej podstawie brzydkiej i co istotne ruchomej (miejscowi chuligani już nie raz regulowali więc wskazania zegara...) Obecnie debatowano nad kolejnymi przebudowaniami przestrzeni Kozielskiego rynku żaden jednak z przedłożonych projektów nie uwzględnił zaleceń konserwatora zabytków co owe projekty zdyskwalifikowało już na starcie... Wciąż istnieją pomysły na odbudowę, a w zasadzie wzniesienie nowego ratusza...czy tak się stanie pokaże czas. (niedawno przecież powiększono obecny UM przy Piramowicza)

Kozielski rynek co prawda nie ucierpiał mocno podczas powodzi w 1997, ale poniekąd dzięki funduszom jakie miasto otrzymało zauważalna była poprawa elewecji wielu kamieniczek . Dziś oczywiście znów konieczne są kolejne prace Jednak w zasadzie można rzec że stan zachowania rynku jest dobry...Będąc na Kozielskim rynku warto zwrócić uwagę na budynek obecnej świeżo odnowionej Biblioteki Miejskiej ,Jednym z ładniejszych budynków jest neogotycka kamienica na rogu ulic Sienkiewicza i Marii Skłodowskiej Curie będąca przez wiele lat siedzibą dyrekcji CPN a później PKN Orlen         Na drugim końcu zachodniej pierzei znajdziemy Księgarnię pod Arkadami i te właśnie również są ciekawym elementem rynku jest to bodaj najstarsza z kamieniczek pochodząca z 1798r 

 . Ciągle jednak brak w Koźlu atmosfery prawdziwej starówki ...tę prędzej znajdziemy idąc w stronę początków ulicy Piastowskiej. Gdzie znajdziemy kilka klimatycznych knajpek ale to już inna opowieść.

Gdy tylko będzie to możliwe uzupełnię opis o kolejne nowe ( a w zasadzie stare) dane jakie uda się zdobyć, a w szczególności daty oraz funkcję jakie pełniły poprzednio poszczególne kamienice...gdy taki tekst będzie gotowy natychmiast zaktualizuję niniejszy opis...Tymczasem serdecznie zapraszam aby będąc w pobliżu choćby przejazdem odwiedzić Kozielski rynek oraz poboczne również ciekawe uliczki...